Już w przyszłym roku Javier Hernandez może biegać po boiskach w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie – donoszą amerykańskie media. Według tamtejszych dziennikarzy, jest spora szansa, że popularnego „Chicharito“ ściągną do siebie działacze Los Angeles FC, klubu, który w rozgrywkach 2018 zadebiutuje w Major League Soccer. Amerykanie za transfer są gotowi zapłacić około 25 milionów euro, a z Meksykanina chcą uczynić najlepiej zarabiającego piłkarza w historii tamtejszej ligi!
Aktualnie Javier Hernandez jest piłkarzem Bayeru Leverkusen. Barwy niemieckiej drużyny reprezentuje od sezonu 2015/2016, ale w ostatnim czasie jego forma nie jest zbyt wysoka i dlatego działacze ponoć mają w planach sprzedaż byłego gracza Manchesteru United. O ile w poprzednich rozgrywkach Meksykanin radził sobie bardzo dobrze, zakończył sezon Bundesligi z 28 występami i 17 bramkami na koncie, o tyle w aktualnie trwających rozgrywkach „Chicharito“ jest mniej skuteczny. W 24 spotkaniach zdobył 10 goli.
28-letni napastnik od dawna jest łączony z klubami Major League Soccer. Już kiedy odchodził z Manchesteru United mówiono, że może obrać kurs na Stany Zjednoczone. Ostatecznie do tego nie doszło, choć mówiło się, że jest w oribicie zainteresowań Orlando City, gdzie gra m.in. Kaka i Los Angeles Galaxy, w którym występuje jego dobry znajomy, Giovani dos Santos.
Teraz amerykańskie media donoszą, że najbardziej prawdopodobny jest scenariusz, w którym Hernandez zdecyduje się na grę w nowym klubie MLS – Los Angeles FC. Jego działacze mają podobno środki na kupno piłkarza z Bayeru oraz zapewnienie gwiazdorowi zarobków na poziomie 10 milionów dolarów rocznie! Sam piłkarz ma być mocno zainteresowany grą w kalifornijskim klubie, a obie strony już są po wstępnych rozmowach na temat transferu.
* Fotografia pochodzi ze strony latimes.com.