22.12.2024, g. 14:00
La Liga (Hiszpańska Primera Division)
Valencia vs Alaves
Do meczu pozostało:
0dn.0godz.48min.
12.31 X3.07 23.64 Odbierz 630 zł i typuj na eFortuna.pl Zarejestruj konto
Transmisja na żywo
Home » Wokół piłki » Felietony » Uratować przed upadkiem

Uratować przed upadkiem

– Siema! Co tam ?

– Siema! Ta tragedia! Człowieku wiesz kto został trenerem naszego Realu ?

– Kto?

– Gruby!

– Jaki Gruby?

– Rafa „Gruby” Benitez!

– To powygrywane…

Tak mniej więcej wyglądał fragment mojej rozmowy z jednym z moich przyjaciół (też kibic Realu), kiedy dowiedziałem się, że Rafael Benitez został trenerem Realu Madryt. Pomyślałem sobie, super trenera, który zdobył dla Realu Madryt LM w swoim pierwszym sezonie pracy zastępuje trener, który wygrał … ten… no… co On wygrał ? Ah tak Ligę Mistrzów w 2005 roku. Czyli trener, który od 10 lat nie zdobył NIC wielkiego. Tak wiem Benitez wygrał jakiś tam Superpuchar Włoch, Ligę Europejską ( tych rozgrywek poważnie nawet prezes Legii nie traktuje ) i Tarczę Dobroczynności ( tak uwierzcie jest taki puchar ), jednak podkreślę nie wygrał NIC wielkiego. Jeśli dodamy do tego, iż te 10 lat to lata bez sukcesów spędzone na ławce trenerskiej w dość mocnych klubach Liverpool, Inter Mediolan, Chelsea, Napoli to jeszcze bardziej zdaję sobie sprawę z tego w jak abstrakcyjnej sytuacji postawił nas zarząd Realu ( czyt. Florentino Perez ). Jednak jak to zawsze bywa przy zmianach trenerów w Realu ( uzbierało się ich od 1998 roku czyli od momentu jak im kibicuję ) stwierdziłem, iż „dam” Benitezowi szansę. Wychowanek klubu, pragmatyk, korzystający z wszystkich nowinek technicznych, znakomity taktyk. A nóż widelec się uda i będę musiał odszczekać to co powiedziałem na wieść o jego zatrudnieniu. Ta sytuacja miała jednak miejsce w czerwcu/lipcu, a dzisiaj daj Bóg mamy grudzień. I co ? I jajco ( rzekłby mój tato ). Real gra futbol podły. Real jest 3 w lidze i traci 5 punktów do odwiecznych wrogów czyli Barcelony i Atletico. Szatnia Realu wydaje się doszczętnie zdezorientowana, zawodnicy niby zapewniają, że w tej ekipie jest zjednoczenie, jest duch piłkarskiej rywalizacji. Jednak kibic taki jak ja, patrzy na to wszytko z boku, patrzy na mecze Realu siedząc w swoim ulubionym fotelu popijając piwko i za grosz nie widzi tego na boisku. Nie widzi tego wszystkiego o czym mówią zawodnicy. Przebłysk tego co było za czasów Carlo Ancelottiego oglądać można było jedynie w meczu ze słabiutkim Malmo. Skoro już jesteśmy przy LM to trzeba podkreślić, iż Real na 1 miejsce w grupie nie zasłużył ( zlinczujcie mnie teraz wszyscy RealOptymiści). Dziś wylosowaliśmy Romę i…i będzie bardzo ciężko biorąc pod uwagę fakt iż ostatnie 8 dwumeczów z drużynami z Włoch, Real Madryt najzwyczajniej w świecie przerżnął. Oj będzie cieżko, będzie ciężko jeśli trenerem pozostanie Rafa Benitez. W tym momencie właście doszliśmy do sedna tego tekstu. Mianowicie chciałbym przekonać Was wszystkich, że Beniteza trzeba zwolnić ( zapewne nie będzie trudno bo chce tego podobno co 2 kibic Realu jeśli można wierzyć ankietom przeprowadzonym przez MARCE ). Za zwolnieniem Beniteza przemawia kilka faktów popartych mocnymi tezami.

Po 1. Tak jak już zaznaczyłem wcześniej trener ten nie osiągnął niczego szczególnego w ciągu ostatnich 10 lat swojej trenerki. Trener bez sukcesów w Realu? Jeśli Florentino Perez szukał trenera z mocną ręką do piłkarzy po dość „delikatnym” Ancelottim to mógł zatrudnić Felixa Magatha do nie dawna też był bez pracy. Jeszcze lepszym wyborem byłby Franek Smuda ten to dopiero jest twardy trener. Jeśli już porywamy się na trenera bez sukcesów to bierzemy przykład z odwiecznego rywala FC Barcelony i dajemy szansę młodemu trenerowi, który ma energię i pomysł. Przykład Zinedine Zidane.

Po 2. Z tym trenerem Real nigdy nie będzie grał pięknej piłki pomimo tylu wspaniałych zawodników. Wiedzą to wszyscy kibice, którzy pamiętają jak w piłkę grały jego drużyny. Futbol Beniteza to futbol surowy, w stylu angielskim. Tak grała Valencia, tak grał Liverpool i tak gra teraz Real. Widać to było chociażby we wczorajszym meczu kiedy zawodnicy wrzucali piłkę w pole karne jakieś 70 razy, pomimo iż to nie przynosiło jakichkolwiek korzyści ( serio wrzucamy piłkę w pole karne gdzie para stoperów ma średnio ponad 180 cm wzrostu i wspierana jest jeszcze przez silnego jak tur Erica Bailly, który ma 187 ? Przecież nawet dziecko zobaczyłoby, że to się mija z celem ). Real grać tak nie może. Przekonał się o tym chociażby Fabio Capello, który został zwolniony pomimo iż wygrał mistrzostwo Hiszpanii. Kto sprawiłby, że Ci zawodnicy graliby piłkę taką jaką chce oglądać kibic Realu ? Jurgen Klopp jednak na to już jest za późno. Josep Guardiola jednak to jest nieRealne. W związku z czym należy dać szansę francuskiemu szkoleniowcowi Castilli !

Po 3. Benitez nie radzi sobie z szatnią, która traci trenera-przyjaciela. W Interze Mediolan kiedy Benitez zajmował miejsce zwolnione przez Jose Mourinho odchodzącemu do Realu, nakazywał ówczesnym piłkarzom zdjąć w szatni wszystkie zdjęcia na których widniała osoba Portugalczyka. Zabronił podobno nawet rozmawiać o Mourinho. W Realu mamy przykład podobnej sytuacji. Niby zawodnicy przed kamerami twierdzą, iż między nimi a trenerem jest wszystko w porządku ale…no właśnie jest jedno ale. Mianowicie co jakiś czas, któryś z piłkarzy podczas wywiadu pożali się, iż tęskni za Carlo z którym „można było konie kraść”. Wiemy jak sytuacja skończyła się w Interze. Inter pod wodzą Beniteza po prostu się rozsypał i bardzo powoli wraca na właściwe tory. Boże chroń Real Madryt przed konsekwencjami zatrudnienia Beniteza. Kto w takim razie mógłby wlać w serca piłkarzy Realu Madryt, trochę radości jaka gościła w nich za czasów sympatycznego Włocha, Nie kto inny jak jego asystent czyli Zinedine Zidane.

Po 4. Real jest w najgorszej sytuacji od czasów Bernda Schustera czyli od roku 2008. Tym, którzy nie pamiętają tych czasów zbyt dobrze przypomnę, iż Schuster został zwolniony a w czerwcu 2009 roku zmienił się prezes. Jeśli Florentino Perez tego nie chce jedyną szansą na zmianę tego jest spojrzenie prawdzie w oczy, zwolnienie Beniteza już teraz, spisanie sezonu na straty i zatrudnienia Zidane’a, danie mu wolnej ręki do budowy zespołu i czasu na „zgranie” się z zawodnikami.

Po 5. Tak jak pisałem wcześniej w zespole nie ma pasji i chęci wygrywania. Przecież zawodnicy wiedzieli, że dzięki zwycięstwie nad Villarrealem będą w stanie zbliżyć się do rywali na 2 punkty, jednak tego nie zrobili. Na spotkanie wyszli zdekoncentrowani, jakby ktoś zamiast ich w szatni zmotywować powiedział im: Panowie nie musimy dzisiaj wygrywać, nie musimy atakować, bramka sama się strzeli. Coś tu nie gra i czegoś tu nie rozumiem. Jak dla mnie wygląda to jakby zawodnicy po prostu nie wierzyli w słowa swojego managera. Może po prostu nie mają do Niego szacunku? Może potrzebują nie tyle autorytetu trenerskiego o ile autorytetu piłkarskiego. Kogoś kto mógłby powiedzieć: James zrobiłeś to źle, powinieneś to zrobić tak, a James Rodriguez przytaknąłby gdyż słowa te wypowiedział do Niego zdobywca Złotej Piłki.

Po 6. Kibice Realu są żądni czyjejś głowy. W ostatnim czasie w Realu dzieje się bardzo źle pod względem piłkarskim jak i systemowym. Wpadka przy transferach De Gei i Navasa, wyrzucenie przez karygodny błąd z kartkami drużyny z Pucharu Króla, porażka z Barceloną, a teraz ostatnia porażka z Villarrealem. To wszystko przelewa czarę goryczy w kibicach. Jeśli Perez nie chce by kibice krzyczeli na trybunach „Puta Perez” musi ich wysłuchać, musi ich ugłaskać, a takim ugłaskaniem będzie zwolnienie Beniteza, a w roli pierwszego trenera zatrudnienie ich ulubieńca jakim jest Zinedine Zidane za którym płakali podczas jego ostatniego meczu w barwach Realu.

Po 7. Zwolnić. Wyrzucić. Co ja gadam? Wypierd**** dyscyplinarnie jak to powiedział Jan Tomaszewski, trzeba nie tylko Beniteza ale również doktora Olmo. Bo czy normalne jest, iż od początku sezonu w drużynie było już 20 kontuzji? Czy normalnym jest by w drużynie na takim poziomie sportowym i infrastrukturalnym zawodnicy woleli leczyć się u innych lekarzy i fizjoterapeutów niż Ci w sztabie klubu? Odpowiedź brzmi NIE. Skoro sami zawodnicy nie chcą współpracować z trenerem, nie chcą współpracować z lekarzem. To rozwiązaniem takiego problemu nie jest zwolenienie 25 zawodników, a jednego trenera i jednego lekarza. Każdy z nas wolałby pracować dla szefa, który przyjdzie poklepie nas po ramieniu i powie świetnie się spisałeś, niż dla kogoś kto jest dla nas tylko i wyłącznie człowiekiem, który stoi nad Nami z przysłowiowym biczem.

Tytuł tego tekstu brzmi „Uratować przed upadkiem” i jestem przekonany, iż jedynym sposobem na zmianę tego co w tej chwili dzieje się w klubie to właśnie zmiana trenera. Jedyną kandydaturą, która jest Realna i która moim zdaniem w pełni by się sprawdziła na ławce „Królewskich” jest Zinedine Zidane. Będąc w takiej sytuacji w jakiej klub jest teraz, może w końcu ten jeden raz trzeba postąpić inaczej niż zawsze. Trzeba wziąć kogoś nie patrząc w jego CV trenerskie
(w przypadku Beniteza, Perez chyba zapomniał, że mamy rok 2015 a nie 2005 ) lecz na jego wizję budowania zespołu. Pozwolić mu w końcu być Alfą i Omegą, nie wpychać mu zawodników do pierwszej „11”. Posłuchać też piłkarzy, których w ostatnim czasie głosem jest Cristiano mówiący, iż nie jest dobrym dla zespołu ciągła zmiana zawodników. Jestem przekonany, iż Zidane byłby w stanie z zawodników, których posiada Real stworzyć maszynkę do wygrywania, jak ta którą posiadał Carlo Ancelotti dopóki nie posypała się przez kontuzje.

HALA MADRID !

               

Autor: Grzegorz Michalik

Fan Ligi Hiszpańskiej. Zadeklarowany kibic Realu Madryt od 1998 ( pamiętna bramka Mijatovica w finale LM ). Miłośnik gotowania, whisky i thrillerów prawniczych.

Zobacz również:

Aktualna sytuacja w Fortuna 1. Lidze. Największe szanse na awans

Fortuna 1.Liga w sezonie 2022/2023 jest ciekawa jak nigdy. Wiele zespołów przed laty sięgała po …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.

Serwis wyłącznie dla osób powyżej 18 lat. Hazard może uzależniać. Graj odpowiedzialnie. Szczegóły