W pierwszym meczu dzisiejszej kolejki Premier League West Ham United pokonał 2:0 Liverpool FC.
Drużyna Slavena Bilicia, która w ostatniej kolejce odniosła pierwsze zwycięstwo od prawie dwóch miesięcy już w 10 minucie spotkania objęła prowadzenie po bramce Antonio. Zespół LFC przez kilka następnych minut grał jakby trochę oszołomiony tak szybką stratą bramki, jednak z kolejnymi minutami zaczął przejmować kontrolę nad spotkaniem. Zawodnikom Jurgena Kloppa nie udało się jednak doprowadzić do wyrównania w pierwszej połowie spotkania. Doskonale spisywała się defensywa Młotów przez co akcje napędzane przez Coutinho, Firmino i Benteke kończyły się fiaskiem. Przed końcem pierwszej połowy najgroźniej pod bramką gospodarzy było po strzale Emre Cana, jednak Adriana uratowała poprzeczka.
Tak jak w pierwszej połowie tak i w drugiej zawodnicy WHU potrzebowali 10 minut na zdobycie bramki, tym razem jej strzelcem okazał się były zawodnik LFC Andy Caroll. Pomimo, iż to The Reds przeważali w posiadaniu piłki kolejne bramki mogły paść po strzałach Carolla a także Antonio. Ostatecznie mecz zakończył się dwubramkowym zwycięstwem drużyny z Londynu.
Dzięki temu zwycięstwu zespół Młotów wskoczył na 5 miejsce w tabeli Premier League.