Jeżeli zimą pojawi się oferta kupna Cilliana Sheridana, to działacze Jagiellonii Białystok raczej nie będą robili problemów Irlandczykowi z odejściem. W tym sezonie napastnik nie spełnia pokładanych w nim nadziei, a do tego często łapie kontuzje. Walcząca o czołowe miejsca w LOTTO Ekstraklasie drużyna „Jagi“ potrzebuje bardziej bramkostrzelnego napastnika.
W kwestii ewentualnego odejścia Sheridana wypowiedziała się na Twitterze wiceprezes Jagiellonii. – Jak to w oknie transferowym, wszyscy mogą odejść, wszyscy mogą przyjść… – napisała. Takie słowa mogą sugerować, że w klubie nie chcą zatrzymywać napastnika na siłę. Zwłaszcza, że gra on poniżej oczekiwań, a do tego ma bardzo wysokie wynagrodzenie. Według dziennikarzy Przeglądu Sportowego Sheridan zarabia 17 tysięcy euro miesięcznie.
Jesienią Sheridan wystąpił w 17 spotkaniach naszej ligi, w których strzelił cztery bramki i nie miał żadnej asysty. Trzeba przyznać, że to dosyć mizerny dorobek, jak na największą gwiazdę zespołu. Poprzednia runda Irlandczyka była zdecydowanie lepsza. Wiosną zdobył on osiem bramek i zanotował cztery asysty.
Prawdopodobnie działacze Jagiellonii przyjmą każdą ofertę za piłkarza powyżej 200 tysięcy euro. Dokładnie tyle mieli zapłacić za niego w lutym ubiegłego roku i nie chcieliby być stratni. Kontrakt zawodnika z białostockim klubem obowiązuje do końca czerwca 2019 roku.
* Fotografia pochodzi ze strony ekstraklasa.tv.