Jak poinformował niemiecki Bild, Mario Goetze kończy swoją przygodę z Bayernem Monachium. Piłkarz, który miał stanowić o sile Bawarczyków totalnie nie mógł się odnaleźć i w nowym sezonie nie będzie występował w zespole Carlo Ancelottiego. Ma wrócić do Borussi Dortmund, gdzie jednak kibice dali wyraźny sygnał, że nie chcą, by piłkarz grał dla ich drużyny.
Od początku seniorskiej kariery Goetze grał w barwach Borussi. Wielokrotnie podkreślał swoje przywiązanie do klubowych barw, przez co kibice dostali wyraźny sygnał, że pomocnik przez lata będzie reprezentował ich klub. W 2013 roku podjął jednak decyzję o przenosinach do Bayernu. Od tamtego momentu stał się dla kibiców ekipy z Dortmundu wrogiem numer jeden.
Podczas występów w barwach Bawarczyków na stadionie Signal Iduna Park zawodnik był regularnie wygwizdywany. Kibice Borussi wielokrotnie dawali mu do zrozumienia, że czują się zdradzeni i nigdy nie wybaczą mu „ucieczki” z Dortmundu. Od jakiegoś czasu pojawiały się jednak informacje o możliwym powrocie Goetze. Fani szybko wyrazili to, co o tym myślą podczas jednego ze spotkań. Wywiesili wymowny transparent: „Madryt czy Mediolan – byle nie Dortmund. Spier**aj Goetze”.
Kibice BVB z przesłaniem dla Mario G.: "Madryt czy Mediolan – byle nie Dortmund. Spierdalaj Götze!" pic.twitter.com/fnaOeVRpTr
— Tomasz Urban (@tom_ur) April 2, 2016
Wydaje się jednak, że to nie zraziło 24-letniego gracza. Według informacji dziennikarzy Bilda, Goetze miał propozycję z FC Liverpool, gdzie aktualnie pracuje dobrze mu znany Jurgen Klopp, ale nie chce obierać kierunku na Premier League. Woli wrócić na „stare śmieci”. Aktualnie trwają negocjacje między Borussią, a Bayernem odnośnie kwoty odstępnego. Dortmundczycy oferują 23 miliony euro, ale Bawarczyków ta kwota nie zadowala. Oczekują około 26-27 milionów.
* Fotografia pochodzi ze strony https://contentwithpictures.com.