Wygląda na to, że nastały trudne czasy dla Grzegorza Krychowiaka w West Bromwich Albion. W ostatnich tygodniach forma polskiego pomocnika pozostawiała sporo do życzenia, a to miało z kolei wpływ na czas spędzany przez niego na boisku. W sobotę drużyna Krychowiaka rozgrywała kolejny mecz ligowy, ale naszego zawodnika zabrakło nawet na ławce rezerwowych. Była to ponoć decyzja trenera, która nie wynikała z żadnych problemów zdrowotnych piłkarza.
Wielu zawodników, którzy mają problemy z regularną grą często tłumaczą się tym, że trener w nich nie wierzy i przez to nie daje szans na występy. Nawet gdyby Krychowiak chciał szukać podobnych wymówek, to i tak nic by z tego nie wyszło. Doświadczony pomocnik nie znalazł bowiem uznania w oczach kilku szkoleniowców. W ostatnim czasie w WBA doszło do sporych ruchów w sztabie trenerskim, a ostatecznie zespół prowadzi Alan Pardew. U niego w drużynie „Krycha“ również ma problemy.
Dzisiaj West Bromwich Albion grało wyjazdowy mecz Premier League ze Stoke City. Mało kto spodziwał się, że Krychowiak może wyjść w podstawowym składzie, ale można było przypuszczać, że usiądzie na ławce rezerwowych. Tymczasem trener Pardew nie powołał zawodnika do meczowej 18-stki. Tym samym Polak mógł wcześniej rozpocząć przygotowania do świąt.
W obliczu trudnej sytuacji w WBA coraz bardziej realnym scenariuszem wydaje się być ten, który zakłada, że wypożyczenie z Paris Saint Germain zostanie skrócone. Krychowiakowi zależy na regularnej grze, ponieważ walczy o wyjazd na mistrzostwa świata do Rosji, z kolei w WBA nie potrzeba gracza, z którego nie ma pożytku. Obie strony mogą zatem dojść do porozumienia.
Agent zawodnika powinien zatem szukać potencjalnego nowego klubu dla Krychowiaka. Takiego, w którym pomocnik będzie miał większe szanse na regularne występy. W innym przypadku gra „Krychy“ na przyszłorocznym mundialu może być mało realna.
* Fotografia pochodzi ze strony wba.co.uk.
![]() |