Po rocznej przerwie trener Leszek Ojrzyński wrócił do LOTTO Ekstraklasy. Były trener między innymi Korony Kielce, Podbeskidzia Bielsko-Biała i Górnika Zabrze podjął się pracy w Arce Gdynia. Jego głównym zadaniem jest wyciągnięcie drużyny z kryzysu i zapewnienie spokojnego utrzymania w elicie. – Przerwa była mi potrzebna. Musiałem odpocząć, zresetować się – przyznał szkoleniowiec w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Ojrzyński w Arce zastąpił zwolnionego niedawno Grzegorza Nicińskiego. To pod jego wodzą gdynianie wywalczyli awans do elity. Nieoficjalnie mówi się jednak, że w ostatnim czasie trener nie miał najlepszych relacji z piłkarzami i to oni przyczynili się do tego, że dzisiaj w Arce jest nowy trener. O tym, czy Ojrzyński znajdzie wspólny język ze swoimi nowymi podopiecznymi przekonamy się wkrótce. Teraz pewne jest jedno: zawodnicy nie będą mieli taryfy ulgowej.
Nowy opiekun Arky słynie z twardego podejścia do piłkarzy i jest przy tym bardzo wymagający. Ponadto ma swoje zasady. – Taki jestem, nie zamierzam tego zmieniać. Jeśli coś jest czarne, przecież nie będę mówił, że jest różowe. Mam w domu lustro i chcę codziennie móc spokojnie w nie patrzeć – stwierdził w wywiadzie z „PS“ Ojrzyński.
Blisko 45-letni trener jest znany przede wszystkim z pracy w Górniku Zabrze, Podbeskidziu i Koronie. Z dwoma pierwszymi klubami rozstawał się w niezbyt przyjemnych okolicznościach – był pokłócony zarówno z zawodnikami, jak i działaczami. Dzisiaj Ojrzyński przyznaje, że w niektórych sytuacjach mógł postąpić inaczej, co zapewne miałoby wpływ na jego późniejsze relacje z piłkarzami i włodarzami klubów.
– Pewnych sytuacji można było uniknąć. Dziś inaczej rozwiązałbym kilka spraw – powiedział trener, który teraz będzie robił wszystko, by nie popełnić błędów w Arce. – Mogę tylko zapewnić, że będę dbał o drużynę. Zawsze tak robię. Przecież zespół to moja broń. A żeby broń była sprawna, trzeba się o nią troszczyć – zakończył Ojrzyński, który zadebiutuje w Arce w poniedziałek w derbach przeciwko Lechii Gdańsk.
* Fotografia pochodzi ze strony sport.se.pl.