Nemanja Nikolić strzelił swojego 19 i 20 gola w sezonie 2017 amerykańskiej Major League Soccer. Były napastnik Legii Warszawa minionej nocy czasu polskiego dwukrotnie wpisał się na listę strzelców w meczu wyjazdowym z San Jose Earthquakes. Dzięki wygranej 4:1 ekipa z „Wietrznego Miasta“ zapewniła sobie udział w fazie play-off, a Nikolić zrównał się pod względem liczby bramek z Diego Valerim z Portland Timbers i współdzieli z nim pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców.
Sierpień był bardzo słabym miesiącem w wykonaniu Nikolicia i jego kolegów z Fire. Popularni „Strażacy“ często notowali wpadki, przegrywali po kilka spotkań z rzędu, a doświadczony napastnik totalnie się zaciął i nie strzelał bramek. Wrzesień jest jednak lepszy zarówno dla całej drużyny, jak i dla Nikolicia.
W tym miesiącu Fire z pięciu rozegranych meczów przegrali tylko raz (1:3 z Phladelphią Union), zanotowali remis i trzy zwycięstwa. Dzięki tej ostatniej wygranej kibice i piłkarze mogą cieszyć się z tego, że wkrótce „Strażacy“ będą walczyć w fazie play-off amerykańskich rozgrywek. Nikolić natomiast liczy się w walce o koronę króla strzelców. W tym miesiącu strzelił cztery bramki i łącznie ma ich na koncie już 20, tyle co wspomniany Valeri z Portland, o jedną więcej od Davida Villi z New York City.
Minionej nocy w San Jose piłkarze Fire wygrali dosyć pewnie. Do przerwy prowadzili 2:0 po trafieniach Djordje Mihailovicia i Luisa Solignaca. Po zmianie stron znać o sobie dał Nikolić, który wyszedł w tym meczu w pierwszym składzie. Węgier wpisał się na listę strzelców w 48. i 65. minucie. Honor gospodarzy uratował w samej końcówce mający polskie korzenie Chris Wondolowski.
*Fotografia pochodzi ze strony goal.com.