W niedzielny wieczór kibiców polskiej LOTTO Ekstraklasy czeka prawdziwy hit. Lech Poznań zmierzy się na własnym terenie z obrońcą tytułu – Legią Warszawa. Przed meczem trudno wskazać faworyta, ponieważ obie drużyny ostatnio prezentują dobrą formę. – Nie będzie dyspensy, by zawodnicy rozluźnili się przed meczem z Lechem. Dzisiaj nie jest najlepszy czas na picie – powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym trener Legii, Jacek Magiera, którego zapytano o kwestię spożywania alkoholu przez piłkarzy w kontekście piwnych targów odbywających się na stadionie w Warszawie.
Gospodarze niedzielnej potyczki są niepokonani w 2017 roku, natomiast warszawiacy wygrali cztery ostatnie spotkania w lidze z rzędu. Patrząc na ogólną formę zespołów w rundzie wiosennej, wydaje się, że nieco pewniej prezentuje się Lech. Jednak w takich meczach bardzo duże znaczenie mają aspekty wolicjonalne i taktyczne. Jeżeli szkoleniowcy nie będą kalkulować, to kibice powinni zobaczyć ciekawy, ofensywny futbol. I wielce prawdopodobne jest, że tak właśnie będzie, bo w jednym z wywiadów Nenad Bjelica przyznał, że to spotkanie nie zadecyduje o mistrzostwie Polski.
Aktualnie Legia ma na koncie 51 punktów i zajmuje drugie miejsce w tabeli. Tuż za nią, ze stratą dwóch „oczek“, znajduje się Lech. Ewentualne zwycięstwo gości w Poznaniu pozwoliłoby na odskoczenie od rywali już na pięć punktów. To mogłaby być przyzwoita zaliczka przed dalszą częścią rozgrywek. I w stołecznym klubie mają tego świadomość. – Koncentrujemy się na obronie mistrzostwa, jeśli sięgniemy po tytuł, piwo będzie smakowało lepiej. Inaczej będzie miało gorzki smak – powiedział trener Magiera.
* Fotografia pochodzi ze strony sport.se.pl.