W ostatnim meczu 16 kolejki Premier League zespół Leicester City pokonał Chelsea Londyn
Pierwszy kwadrans meczu zapowiadał bardzo dobre spotkanie w wykonaniu Chelsea, zespół prowadzony przez Jose Mourinho grał podobnie jak w meczu z FC Porto starał się kontrolować spotkanie i konstruować ataki skrzydłami na których byli William i Hazard. Jednak z każdą kolejną minutą do głosu zaczęli coraz bardziej dochodzić gospodarze. Z każdą minutą coraz lepiej zaczął funkcjonować fantastyczny kontratak z którego słynie w tym sezonie drużyna Lisów. I właśnie po jednym z tych kontrataków piłkę ze skrzydła za plecy Johna Terry’ego zagrał Riyad Mahrez, a tam jak z pod ziemi wyskoczył Jamie Vardy i zdobył swoją 15 bramkę w tym sezonie. Od 35 minuty Leicester prowadził więc 1:0. Chelsea starała się atakować jednak bardzo dobrze funkcjonowała obrona drużyny z King Power Stadium. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0.
Druga połowa rozpoczęła się od bardzo mocnego uderzenia Lisów. 49 minuta Marc Albrighton zagrywa do Mahreza a ten wykonuje „taniec” w polu karnym i pięknym podkręconym strzałem pokonuje bramkarza Chelsea. Po tej bramce manager Chelsea wiedział, iż nie ma już nic do stracenia i zaczął posyłać do boju swoich kolejnych żołnierzy, najpierw na boisku pojawił się Cesc Fabregas a po kilku minutach Loic Remy. Zawodnikom Chelsea nie można odmówić ambicji o czym świadczą dwie akcje między 62 a 64 minutą kiedy najpierw wspaniale obronił strzał Diego Costy, Kasper Schmeichel, natomiast chwilę po tym piłkę z pustej bramki wybił obrońca Leicester. Chelsea cały czas jednak atakowała czego efektem była piękna akcja po której bramkę kontaktową zdobył Loic Remy. Po tej bramce Chelsea rzuciła się jeszcze do ataków jednak nie wystarczyło im już sił i dokładności aby wyrównali wynik tego spotkania.
Po tym meczu Leicester zajmuje 1 miejsce w tabeli i ciągle pokazuje niedowiarkom, iż są w stanie sięgnąć po tytuł. Chelsea natomiast zajmuje 16 miejsce i nadal pogrążone jest w kryzysie.