Robert Lewandowski ostatecznie weźmie udział w zgrupowaniu reprezentacji Polski na mecze towarzyskie z Urugwajem i Meksykiem. Taką decyzję podjął sztab szkoleniowy biało-czerwonych po niedzielnych badaniach, jakie przeszedł snajper Bayernu Monachium. „Lewy“ narzeka bowiem na problemy z mięśniem dwugłowym, ale nie są one na tyle poważne, by już teraz wykluczyły go z gry w grach kontrolnych.
Informację o przebytych badaniach podał Przegląd Sportowy. Jeszcze wczoraj wydawało się, że piłkarz jest w pełni sił i nic mu nie dolega. Rozegrał bowiem pełne spotkanie w barwach Bayernu przeciwko Borussii Dortmund. Strzelił nawet bramkę. Okazało się jednak, że nasz zawodnik nie czuje się do końca komfortowo i dlatego postanowiono przeprowadzić badania.
Popularny „Lewy“ problemy z mięśniem dwugłowym ma od meczu z RB Lipsk. To właśnie z tego powodu Polak opuścił plac gry w tamtej rywalizacji już po 45 minutach. Później sztab szkoleniowy Bayernu dał odpocząć napastnikowi i ten nie poleciał z drużyną na wtorkowy mecz Ligi Mistrzów z Celtikiem Glasgow.
Później jednak Lewandowski trenował na pełnym obciążeniu i rozegrał pełny mecz przeciwko Borussii. Według doniesień dziennikarzy Przeglądu Sportowego, nasz najlepszy snajper w najbliższych dniach nie będzie ćwiczył na pełnych obciążeniach. Prawdopodobnie będzie miał lżejsze treningi, dużo zabiegów regeneracyjnych i więcej czasu na odpoczynek. Mniej-więcej w połowie tygodnia będzie już wiadomo, czy „Lewy“ będzie mógł zagrać w piątek przeciwko reprezentacji Urugwaju.
* Fotografia pochodzi ze strony polskieradio.pl.