Na łamach „Polska The Times” obszernego wywiadu udzielił prezes Bogusław Leśnodorski. Głównym tematem rozmowy były szanse Legii na zdobycie mistrzostwa Polski a także, obecne transfery oraz czy możemy jeszcze się spodziewać kolejnych transferów w tym okienku.
Na początku rozmowy prezes Legii Warszawa odniósł się do obecnego systemu rozgrywek (EPA 37), jego zdaniem system jest 'chory’ ponieważ zawodnicy nie mają chwili wytchnienia i nie są wstanie rozegrać pełnego sezonu na wysokich obrotach. Gdyby tak zliczyć wszystkie spotkania jednej drużyny w sezonie to liczba zamknęła by się w około 55 spotkaniach.
Liczba rozgrywanych meczów stała się chora. Jeśli nic się nie zmieni, to w kolejnym Pucharze Polski zagra nasza druga drużyna. Pierwszy zespół odpuści rozgrywki – zapowiada Bogusław Leśnodorski.
Okienko transferowe trwa w najlepsze, a w mediach co chwilę pojawiają się informacje o zainteresowaniu legionistów kolejnymi graczam, ale i także pojawiają się pierwsze odejścia. W tamtym tygodniu szeregi Legii opuścił Trickovski a w dniu dzisiejszym do Touluse wraca Dominik Furma. Jak zapewnia Leśniodorski, kadra Legii jest jeszcze nie zamknięta i najlepsze dopiero przed nami.
– Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Przyznam, że dziś jestem trochę rozkojarzony, bo ciągle coś się dzieje. Czasami transfer, który przez wiele miesięcy wydaje się niemożliwy, w trakcie dnia staje się faktem. Mogę tylko zdradzić, że jeszcze wiele się wydarzy. Prawdziwa szansa na ciekawe zakupy j est w lutym, kiedy okno zamyka się w większości lig zachodnich – zdradza Leśnodorski.
Na koniec odniósł się, do relacji mdz. Legią Warszawa a Lechem Poznań kwitując to w swoim stylu
– Rywalizacja jest na boisku. Frajdę mam wtedy, kiedy pokonujemy Kolejorza na murawie. Paradoksalnie kibicujemy Lechowi. Mocny Lech to mocniejsza Legia. Póki my jesteśmy pierwsi, a oni drudzy, to jestem zachwycony.