William Remy będzie nowym piłkarzem Legii Warszawa – donosi za pośrednictwem platformy Twitter francuski dziennikarz, Mohamed Toubache-Ter. O możliwym transferze 26-letniego obrońcy mówi się od dłuższego czasu, ale już wiadomo, że podpisanie przez niego kontraktu z Legią jest praktycznie przesądzone. Zresztą, Legia za pośrednictwem mediów społecznościowych wysyła wymowne sygnały. Dzisiaj wstawiono zdjęcie z szatni z… francuskimi napisami.
Remy powinien być solidnym wzmocnieniem defensywy Legii, ponieważ ma za sobą grę w naprawdę niezłych klubach. Do tej pory występował m.in. w Dijon i Lens, a ostatnio w HSC Montpellier. W poprzednim sezonie zagrał w 15 meczach Ligue 1. W tym sezonie nie wystąpił ani minuty, ale nie powinno to świadczyć o jego formie. Został bowiem odsunięty od pierwszej drużyny po tym, jak odmówił przedłużenia umowy.
Obecny kontrakt zawodnika z Montpellier jest ważny do końca tego sezonu. To sprawia, że Francuzi nie mogą postawić zaporowej ceny za transfer, bo w czerwcu nie dostaliby za obrońcę ani grosza. Dla Legii nie powinien być to zatem kosztowny zakup.
Jak wyliczył portal legionisci.com, Remy do tej pory zagrał na francuskich boiskach 126 meczów, w których strzelił sześć bramek. Jego doświadczenie powinno procentować w grze w barwach mistrzów Polski.
Piłkarz już przebywa w Warszawie i czeka na testy medyczne. Te zaplanowano na poniedziałek. Jeżeli wszystko będzie w porządku, to podpisze umowę.
Na ten moment nie wiadomo jeszcze jaki ksztat będzie miała drużyna Legii w rundzie wiosennej, ale sprowadzenie 26-latka jest sygnałem, że przy Łazienkowskiej możemy już nie oglądać Michała Pazdana. Reprezentant Polski od dłuższego czasu nosi się z zamiarem zagranicznego wyjazdu, a ten rok wydaje się być ostatnią szansą na wartościowy transfer i grę w mocniejszej lidze. Później szanse na to będą zdecydowanie mniejsze.
* Fotografia pochodzi ze strony standard.co.uk.
![]() |