Transparent o treści „Hamalainen k…a stara! Następnego czeka kara” znalazł się na płocie okalającym boisko podczas pierwszego treningu piłkarzy Lecha Poznań po przerwie zimowe. Kilka godzin po tym jak Kasper Hamalainen podpisał kontrakt z Warszawską Legią 'kibole’ dali o sobie znać. A to jak się okazuje transferów z Kolejorza do Legii jeszcze nie koniec, w mediach pojawiła się kolejna informacja o ewentualnych wzmocnieniach wicemistrzów Polski właśnie zawodnikami z Poznania.
Fot. Newspix / WOJCIECH KLEPKA / CYFRASPORT
Marcin Kamiński i Barry Douglas to piłkarze których łączy się z Legią Warszawa. Kamińskiemu kontrakt kończy się w czerwcu. Już teraz mógłby szukać nowego pracodawcy. Piłkarz podkreśla jednak, że jedyne rozmowy jakie prowadzi to te z poznańskim klubem na temat przedłużenia obowiązującej umowy. Kamiński przedstawił klubowi swoje oczekiwania finansowe i czeka na odpowiedź ze strony włodarzy. Według warszawskich mediów obrońca może podążyć drogą Kaspra Hamalainena, który zamienił ekipę mistrzów Polski na Legię.
– Słyszałem o tych spekulacjach, a znajomi zaczęli mi już wysyłać wiadomości z pytaniami czy odchodzę. Jeśli chodzi o polskie kluby, to rozmawiam z Lechem i on ma u mnie priorytet. Co bym zrobił, gdyby nadeszła oferta z Legii? Ciężko mi to sobie teraz wyobrazić, bo nie było dotąd żadnych konkretów. Już kiedyś zadawano mi podobne pytania i odpowiadałem wówczas: nigdy nie mów nigdy. Nie będę tego zmieniał – powiedział portalowi sportowefakty.pl Kamiński.
– Naprawdę szykuje się bitwa o Douglasa? No to będziemy gotowi do tej wojny. Zależy mi na takich graczach, którzy chcą u nas grać. A skoro chcą u nas grać, to nie ma strachu. Będą – mówił wówczas trener Lecha Jan Urban