Robbie Keane zdecydował się nie przedłużać wygasającego wraz z końcem roku kontraktu z klubem Major League Soccer, Los Angeles Galaxy. 36-letni Irlandczyk spędził w kalifornijskim zespole aż pięć lat, będąc nie tylko gwiazdą LA Galaxy, ale całej amerykańskiej ligi. Mimo zaawansowanego, jak na piłkarza wieku, Keane poinformował, że nie zamierza jeszcze kończyć przygody z piłką.
Były już reprezentant Irlandii umowę z Galaxy podpisał w 2011 roku. Od początku przygody w tym klubie był niekwestionowaną gwiazdą MLS i jednocześnie jednym z najlepszych strzelców. Łącznie strzelił w amerykańskiej lidze aż 92 bramki i zanotował 51 asyst.
– Mogę potwierdzić, że po pięciu fantastycznych latach opuszczam Los Angeles Galaxy. To był dla mnie przywilej móc odegrać swoją rolę w historii tak wielkiego klubu. Zabieram ze sobą wspomnienia, które zostaną ze mną na zawsze. Potrzebuję jednak nowych wyzwań – zakomunikował Keane.
Mimo że Irlandczyk ma na karku już 36 lat, to nie zamierza kończyć piłkarskiej kariery. – Wciąż czuję się młodo i głodny gry jak nigdy i czekam na to, co przyniesie mi los. Uwzględniając fakt, że pożegnałem się z drużyną narodową, jestem gotowy skupić cała swoją uwagę na ostatnim etapie mojej kariery klubowej – poinformował.
Według doniesień zagranicznych mediów, Keane może wrócić do Celticu Glasgow, jednego z klubów angielskiej Premier League lub Champioship. Inną opcją jest gra w lidze irlandzkiej.
* Fotografia pochodzi ze strony foxsports.com.