W weekend Kamil Glik był na ustach większości kibiców AS Monaco, po tym jak w meczu Ligue 1 z Angers SCO strzelił bramkę i miał udział przy drugim trafieniu, a we wtorek ponownie dał o sobie znać. Tym razem w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Bayerowi Leverkusen obrońca reprezentacji Polski w doliczonym czasie gry, przy stanie 0:1, zdobył gola na wagę remisu.
W roli faworytów wtorkowej potyczki stawiani byli gospodarze, którzy w tym sezonie notują lepsze wyniki aniżeli zespół z Niemiec. To jednak przyjezdni w 73. minucie zdołali wyjść na prowadzenie i wówczas wydawało się, że to oni zainkasują komplet punktów. Celnym dośrodkowaniem popisał się Admir Mehmedi, a Javier Hernandez wykorzystał nie najlepsze zachowanie Glika i pokonał bramkarza Monaco.
Defensor zdołał jednak się zrehabilitować tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego. Już w doliczonym czasie gry Glik świetnym strzałem z okolic linii pola karnego nie dał szans golkiperowi Bayeru i zapewnił swojej drużynie cenny punkt.
Po dwóch kolejkach AS Monaco ma na koncie cztery punkty i znajduje się na czele grupy E. Drugie miejsce zajmuje Tottenham, który dzisiaj ograł na wyjeździe CSKA Moskwa 1:0.
We wtorek w meczach Ligi Mistrzów zagrali również inni Polacy. Całe spotkanie w barwach Borussii Dortmund rozegrał Łukasz Piszczek, a jego zespół zremisował z Realem Madryt 2:2. Z kolei Maciej Rybus wystąpił w barwach Olympique Lyon w przegranym wyjazdowym meczu z Sevillą 0:1.
Wszystkie bramki z meczu Ligi Mistrzów pomiędzy AS Monaco, a Bayerem Leverkusen znajdziecie TUTAJ.
Zdjęcie: fakt.pl.