Kibice Lecha Poznań są coraz bardziej sfrustrowani poczynaniami zarządu. Chodzi szczególnie o bierność na rynku transferowym. Jeśli mistrzowie Polski nie dokonają wzmocnień, frekwencja na wiosennych meczach może spaść.
To już kolejna w ostatnim czasie stanowcza odpowiedź kibiców Lecha na poczynania zarządu klubu. Po tym jak Prezes Rutkowski w odpowiedzi na list Stowarzyszenia Kibiców Lecha Poznań dał do zrozumienia, że drużynę mistrza Polski może nie zasilić żaden zawodnik, kibice Lecha mają dość opieszałości zarządu i wyrażają swój sprzeciw odnośnie sprzedaży karnetów.
Kibice chcieliby widzieć wzmocnienia wzmocnienia w klubie a nie jak dotąd sprzedaż kluczowych zawodników. Jak dotąd klub opuściło 5 zawodników, przy tylko jednym poważniejszym zakupie jakim się transfer Hiszpana Sisinio, nie licząc powrotu z wypożyczenia Macieja Wilusza.
Przewidując średni współczynnik urazów Kownackiego na rundę na poziomie 4, to kto będzie grał na szpicy? Mamy się jako kibole już zrzucać na Geriavit dla Reissa? – można przeczytać na profilu Lecha na Facebooku.
Jak zaczniecie w końcu inwestować pieniądze w rozwój sportowy klubu, a nie drenować środki do innych spółek, to może rozważę zakup karnetu i w ogóle powrót na stadion. Póki co, ja i moi znajomi odpuszczamy. Ani grosza nie zobaczą Rutkowscy. Trudno, dla Lecha Poznań jestem w stanie się poświęcić”, „Pozbywacie się zawodników, nikogo nie kupujecie w zamian (nie licząc Sisiego) i jeszcze chcecie, żeby wiara płaciła za karnety? To są kpiny ogarnijcie się w końcu, bo obudzicie się z ręką w nocniku.” – To tylko część z komentarzy sympatyków Lecha Poznań.
Bez wątpienia jest to poważny konflikt władz klubu z kibicami, którzy tak naprawdę są w przypadku Polskiej Ligi dużym procentem w dochodach, ponieważ żaden polski klub od blisko 20lat nie potrafi dostać się do prawdziwej skarbca jakim jest minimum faza grupowa ligi mistrzów gdzie przegranie wszystkich 6 spotkań da większy dochód niż wygranie 4 spotkań w Lidze Europejskiej ( faza grupowa). Bardzo łatwo w tym momencie jest zrozumieć oczekiwania kibiców, zważywszy że tyczy się to obecnego Mistrza Polski.