Przed sezonem celem Górnika Zabrze, który spadł z LOTTO Ekstraklasy, był szybki powrót do elity. Już teraz z dużym prawdopodobieństwem można jednak założyć, że nie zostanie on zrealizowany w sezonie 2016/2017. Spadkowicz praktycznie od początku rozgrywek spisuje się słabo i nie może odnaleźć się w pierwszoligowych realiach. W ostatniej kolejce przegrał z ostatnim w tabeli MKS Kluczbork, a rozgoryczeni kibice zaczęli domagać się ukarania piłkarzy finansowo.
– W związku z brakiem zaangażowania i totalną kompromitacją w meczu MKS Kluczbork – Górnik Zabrze, jakiej dopuściła się drużyna piłkarzy i trenerów Górnika Zabrze, domagamy się od zarządu klubu, w osobie Pana Prezesa Bartosza Sarnowskiego, natychmiastowego ukarania całego zespołu, kara finansową a zawodników którzy takiej kary nie przyjmą – przesunięciem do zespołu rezerw. Pieniądze, które zostaną zawodnikom zabrane w postaci kary, prosimy aby przekazane były na wybrany przez drużynę cel charytatywny – zakomunikowali w oficjalnym oświadczeniu przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców Torcida Górnik.
Taki komunikat tylko potwierdza, że atmosfera wokół Górnika nie jest zbyt dobra. Po 23 rozegranych meczach w Nice I lidze zabrzanie mają na koncie 33 punkty i zajmują dopiero dziewiąte miejsce w tabeli. Strata do przewodzącej w stawce Chojniczanki wynosi osiem punktów, ale biorąc pod uwagę częste wpadki piłkarzy Górnika, trudno myśleć o tym, by zdołali oni zniwelować ten dystans.
W sobotę górnicza drużyna w fatalnym stylu przegrała z MKS Kluczbork 1:2. W 4. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Dawid Plizga, co miało duży wpływ na dalsze losy rywalizacji. W 20. minucie na 1:0 dla MKS trafił Paweł Kubiak, a zabrzanie zdołali wyrównać po przerwie za sprawą Davida Ledecky’ego. Niedługo później samobójczego gola zdobył jednak Dani Suarez.
* Fotografia pochodzi ze strony roosvelta81.pl.