Swansea przegrywała z Manchesterem 1:2. W 95 minucie meczu goście wykonywali rzut rożny. Do piłki w polu karnym doszedł Łukasz Fabiański, uderzył piłkę głową, ale minimalnie chybił. Po spotkaniu powiedział, że początkowo myślał, iż to nie dzieje się naprawdę.
– Mogło potoczyć się inaczej. Kiedy uderzyłem piłkę głową, pomyślałem sobie: wow, to nie dzieje się naprawdę – z Manchesterem United, na Old Trafford, w obecności naszych fanów – stwierdził reprezentant Polski cytowany przez oficjalną stronę klubu.
– Niestety, nie udało się i przegraliśmy to spotkanie. Dla mnie to nie była dobra sytuacja do zdobycia bramki, ale starałem się zrobić, co tylko się da, żeby zmienić wynik meczu – zaznaczył Łukasz Fabiański.