W ostatniej kolejce w tym roku do Krakowa przyjedzie Pogoń Szczecin która zajmuje obecnie 4 miejsce z 33 pkt. W znacznie gorszej pozycji jest Wisła Kraków która walczy o awans do grupy mistrzowskiej a zajmuje w tej chwili 12 miejsce. Mimo ogromnej różnicy punktowej i pozycji w tabeli na przedmeczowej konferencji trener „Portowców” zaznaczył, że będzie to dla niego jak i zespołu kluczowe spotkanie dla końcowego układu tabeli a także, że są w pełni przygotowani do tego spotkania.
– Nie interesują nas ostatnie wyniki Wisły. Interesuje nas gra i potencjał tego klubu, a jest on duży. W ostatnich meczach mieli mało farta, bo kilka bramek dla przeciwników padało z pozycji spalonych. Mają w składzie utytułowanych zawodników. Guzmics jest reprezentantem Węgier, Mączyński podstawowym graczem reprezentacji Polski. Obaj mogą zagrać na Mistrzostwach Europy. Jest też kilku innych doświadczonych piłkarzy. Koncentrujemy się na grze Wisły, sposobie zdobywania goli i stwarzania sytuacji – powiedział 45-letni szkoleniowiec.
– To ostatnie spotkanie przed przerwą dla nas i dla Wisły. Rywal jest nieco za nami w tabeli. Chcemy co najmniej utrzymać przewagę, a może i powiększyć. Wisła będzie jednym z naszych głównych rywali w walce o miejsce w czołowej ósemce. To istotny mecz – zaznaczył.W każdym pojedynku są momenty, gdy trzeba atakować i takie, kiedy trzeba się bronić. Jesteśmy gotowi na wszystko, także na stałe fragmenty. Być może zagra już Paweł Brożek, a to najgroźniejszy zawodnik Wisły. Ostatnio dłużej utrzymujemy się przy piłce, stwarzamy okazje po płynnych akcjach. Liczę, że to samo pokażemy w Krakowie. Dawno tam nie byłem i nie wiem, jak o tej porze wygląda płyta boiska. To też będzie miało znaczenie – dodał.