Amerykańska Major League Soccer od lat notuje progres na wielu płaszczyznach, począwszy od poziomu piłkarskiego, przez aspekty marketingowe aż po zainteresowanie kibiców w Stanach Zjednoczonych piłką nożną. Potwierdzeniem tego, że szumnie nazywana soccerem dyscyplina gromadzi coraz więcej fanów jest ostatni mecz zespołu Atlanta United z Orlando City. Na obiekcie Mercedes-Benz Stadium zasiadło dokładnie 70425 widzów, co jest nowym rekordem ligi.
Przez ostatnie 21 lat rekord frekwencji na jednym meczu Major League Soccer wynosił 69255 kibiców. Tylu zebrało się ich na spotkaniu Los Angeles Galaxy z New York Metros 13 kwietnia 1996 roku. Wówczas spotkanie było rozgrywane na wielofunkcyjnym obiekcie, który później nie służył LA Galaxy jako domowy obiekt. Drużyna przeniosła się na stricte Stubhub Center, ale ten stadion może pomieścić maksymalnie 27 tysięcy widzów. Galaktyczni nie mogli zatem pobić rekordu.
Wprawdzie w ostatnich latach Amerykanie mocno postawili na budowanie nowych obiektów piłkarskich i rozbudowywanie starych, ale i tak rekord z 1996 roku nie został pobity. Udało się to w końcu w Atlancie, gdzie od sierpnia istnieje nowoczesny stadion Mercedes-Benz Stadium o pojemności 71 tysięcy widzów!
Fanom klubu Atlanta United nie zajęło długo wypełnienie obiektu praktycznie w całości. Kilka dni temu w spotkaniu z Orlando wolnych pozostało zaledwie nieco ponad 500 krzesełek, 70425 kibiców pojawiło się na stadionie, co sprawiło, że ustanowiony został nowy rekord frekwencji na meczu MLS.
We wspomnianym spotkaniu Atlanta ostatecznie zremisowała z Orlando 3:3.
* Fotografia pochodzi ze strony ajc.com.