Nemanja Nikolić w swoim drugim występie w Major League Soccer w barwach Chicago Fire strzelił pierwszego gola. Były napastnik Legii Warszawa zdobył gola w sobotnim spotkaniu „Strażaków“ z Realem Salt Lake, wygranym przez gospodarzy 2:0. Węgier pokonał golkipera gości w sytuacji sam na sam, ale jego bramka wzbudziła wielkie kontrowersje, ponieważ wiele wskazuje na to, że piłkarz w momencie podania znajdował się na pozycji spalonej.
Nikolić zawodnikiem Chicago Fire został zimą, kiedy zdecydował się na transfer z Legii Warszawa. Już jego występy w przedsezonowych spotkaniach pokazywały, że „Niko“ będzie wiodącą postacią swojego zespołu i może stać się gwiazdą całych rozgrywek MLS.
Wprawdzie w debiucie w amerykańskiej lidze węgierski snajper nie strzelił bramki, ale już dzisiaj dał o sobie znać. Nikolić otworzył wynik spotkania w 11. minucie spotkania, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem Nickiem Rimando. Już pięć minut później kibice gospodarzy cieszyli się z dwubramkowego prowadzenia swoich ulubieńców. W 16. minucie na listę strzelców wpisał się bowiem Arturo Alvarez.
W sobotniej rywalizacji więcej goli już nie padło i Fire mogli dopisać do swojego dorobku pierwszy komplet punktów w tym sezonie. Na inaugurację zremisowali oni na wyjeździe z Columbus Crew 1:1.
Bramka Nemanji Nikolicia w meczu z Realem Salt Lake:
- Fotografia pochodzi ze strony chicago-fire.com.