Przez najbliższych kilka miesięcy Lech Poznań będzie musiał radzić sobie bez jednego ze swoich podstawowych piłkarzy. Mowa o Nickim Bille Nielsenie, którego kontuzja pachwiny okazała się na tyle poważna, że zawodnik dzisiaj miał przejść w Barcelonie zabieg. Przewiduje się, że Duńczyk do pełnej sprawności dopiero w przyszłym roku. To mocno komplikuje sytuację kadrową drużyny z Poznania.
Problemy zdrowotne duńskiego snajpera zaczęły się już około dwa miesiące temu. Początkowo wydawało się jednak, że ból w pachwinie na który uskarżał się piłkarz zniknie dzięki zachowawczemu leczeniu. Tak się nie stało. Czas upływał, a Bille Nielsen wciąż nie mógł normalnie trenować. W końcu udał się na konsultacje do Barcelony, gdzie postanowiono, że zawodnik musi przejść zabieg. Miał mieć on miejsce dzisiaj.
Przez najbliższe kilka dni Duńczyk ma pozostać w klinice w Hiszpanii, a następnie wrócić na rehabilitację do Polski. Według wstępnych przewidywań będzie ona trwała około dwa miesiące, co oznacza, że napastnik w tej rundzie nie pomoże już kolegom w walce o ligowe punkty.
Problemy zdrowotne Bille Nielsena sprawiły, że trener Nenad Bjelica ma do dyspozycji tylko dwóch napastników: Marcina Robaka i Dawida Kownackiego.
* Fotografia pochodzi ze strony polskieradio.pl.