W sobotę działacze Legii Warszawa oficjalnie przedstawili Jacka Magierę jako nowego trenera drużyny. Tym samym potwierdziły się ostatnie doniesienia mediów, które już od kilku dni mówiły o tym, że to właśnie były piłkarz klubu z Łazienkowskiej przejmie stery po zwolnionym Besniku Hasim. Nowy szkoleniowiec warszawiaków ma ambitne plany względem zespołu.
– Wszystko potoczyło się bardzo szybko. Jeszcze w czwartek żegnałem się z zawodnikami Zagłębia Sosnowiec, a już dzisiaj jestem na Łazienkowskiej. Między klubami, a mną była niepisana umowa, że jeśli będzie potrzeba, to wrócę do Legii – zdradził na sobotniej konferencji prasowej Magiera.
Już teraz wiadomo, że nowy trener w sztabie szkoleniowym będzie współpracował z tymi samymi osobami, które obecnie pracują w Legii. Ewentualne zmiany w sztabie szkoleniowym mogą zajść dopiero po rundzie jesiennej. – Chcę otaczać się fachowcami, nie kolegami. O wszystkim będę decydować ja, ale liczę, że osoby mi pomagające będą miały odpowiednie spojrzenie na piłkę – oświadczył 39-letni szkoleniowiec.
Na konferencji prasowej Magiera w skrócie przedstawił swoją wizję prowadzenia drużyny. W jego założeniu Legia ma grać atrakcyjnie i z polotem. Jednocześnie trener podkreślił, że w ekipie z Łazienkowskiej nie ma słabych graczy. – Słabi piłkarze na Łazienkowską nie trafiali i nie trafią. Rolą trenera jest wydobyć z nich jak najwięcej – stwierdził.
Magiera w roli pierwszego trenera Legii zadebiutuje we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Sportingowi Lizbona.
Fotografia pochodzi ze strony polskieradio.pl.