Kilka dni temu na łamach goals24.pl pisaliśmy o tym, że wszystko wskazuje na to, iż Mariusz Stępiński wkrótce opuści Ruch Chorzów i podpisze kontrakt z francuskim Nantes. Dzisiaj sytuacja wygląda inaczej, ponieważ właściciel klubu z Ligue 1, Waldemar Kita, postawił sprawę jasno. – Jeśli Stępiński nie przejdzie do nas do soboty, weźmiemy innego napastnika – stwierdził na łamach Katowickiego Sportu. Tymczasem w niedzielę reprezentant Polski zagrał w kolejnym meczu Ekstraklasy…
Spekulacje na temat odejścia 21-letniego piłkarza z chorzowskiego klubu trwają od dłuższego czasu. W poprzednim sezonie Ekstraklasy snajper zgromadził na swoim koncie aż 15 bramek, zwracając tym samym na siebie uwagę przedstawicieli zagranicznych klubów. Pierwsi pozyskaniem gracza byli działacze Anderlechtu Bruksela, ale ostatecznie zdecydowali się oni na wypożyczenie Łukasza Teodorczyka z Dynama Kijów i temat sprowadzenia Stępińskiego upadł.
Od niedawna sporo mówiło się natomiast o transferze do Nantes, którego właścicielem jest Polak, Waldemar Kita. Wydawało się, że przenosiny 21-latka są formalnością, ponieważ przedstawiciel Ligue 1 był zdecydowany na polskiego piłkarza. Od kilku dni o postępach w tej sprawie nikt jednak nie mówił, a sam Stępiński trenował z drużyną trenera Waldemara Fornalika w Chorzowie.
Taka sytuacja nieco zdenerwowała Kitę, który zakomunikował, że nie zamierza zbyt długo czekać na to aż zawodnik pojawi się na testach medycznych. – Z klubem się już dogadaliśmy, z samym zawodnikiem również. Papiery są przygotowane, ale potrzebne jest także porozumienie na linii menedżer – Ruch. A my nie będziemy czekać. Jeśli do soboty sprawa się nie rozstrzygnie, sięgniemy po innego napastnika – cytuje słowa właściciela Nantes gazeta Katowicki Sport.
Wszystko wskazuje zatem na to, że temat transferu jest już nieaktualny. Chyba, że Kitę przekona dobry występ Stępińskiego w niedzielnym meczu przeciwko Wiśle Kraków, w którym strzelił gola.
* Fotografia pochodzi ze strony katowickisport.pl.