Jeszcze niedawno pisaliśmy, że jeden z najlepszych obecnie piłkarzy warszawskiej Legii – Guilherme może wkrótce pożegnać się z drużyną mistrza Polski. Zainteresowanie piłkarzem wykazywali bowiem przedstawiciele Olympiakosu Pireus. Wydaje się jednak, że ten temat jest już nieaktualny, a warszawiacy mają inny problem. Brazylijczyk doznał poważnej kontuzji i nie będzie zdolny do gry przez dwa i pół miesiąca. W tym przypadku działacze Legii powinni rozglądać się za nowym skrzydłowym.
Guilherme kontuzji doznał podczas rewanżowego meczu eliminacji Ligi Mistrzów z Zrinjskim Mostar, który Legia wygrała 2:0. Jak się okazało, 25-latek doznał zwichnięcia stawu barkowo-obojczykowego. Uraz jest na tyle poważny, że zawodnik nie wróci do gry przez dwa i pół miesiąca. Dla trenera Besnika Hasiego i działaczy Legii jest to czarny scenariusz, ponieważ na początku zakładano, że zawodnik pauzować będzie nieco ponad miesiąc.
– Gdyby doszło jedynie do zerwania więzozrostu, to wtedy przerwa faktycznie wyniosłaby około sześciu tygodni. Tyle że naderwane są także okoliczne więzadła stabilizujące – cytuje Przegląd Sportowy słowa lekarza Legii, Jacka Jaroszewskiego.
Brak Guilherme oznacza spore kłopoty warszawiaków szczególnie w kontekście walki o fazę grupową Ligi Mistrzów. Jeżeli ekipa z Łazienkowskiej chce awansować, to koniecznie musi szybko znaleźć klasowego piłkarza na skrzydło. W tym momencie ławka rezerwowych Legii jest zbyt krótka, aby z powodzeniem walczyć na frontach Ekstraklasy, eliminacji Ligi Mistrzów i Pucharu Polski.
* Fotografia pochodzi ze strony uefa.com.