Od dobrych kilkunastu godzin angielskie media żyją transferem Virgila van Dijka z Southampton do Liverpool FC. Za holenderskiego obrońcę działacze klubu z Anfield Road zapłacili ponoć aż 75 milionów funtów! Oznacza to, że van Dijk został najdroższym obrońcą na świecie i zarazem drugim najdroższym piłkarzem Premier League w historii! Nic więc dziwnego, że kwota za zawodnika wywołała skrajne emocje nie tylko wśród kibiców, ale w całym piłkarskim środowisku.
O tym, że Liverpool chce sprowadzić 26-letniego zawodnika wiadomo było od dawna. Już latem działacze „The Reds“ robili podejście pod ten transfer, ale nie doszedł on do skutku i wcale nie przez kwestie finansowe. Podobno chodziło o to, że przedstawiciele Liverpoolu negocjowali z zawodnikiem przed zaakceptowaniem oferty transferowej przez działaczy Southampton. To z kolei miało się nie spodobać włodarzom „Świętych“, którzy zerwali negocjacje.
Już wtedy Liverpool miał zaoferować Southampton za piłkarza 60 milionów funtów. Teraz obie strony wróciły do rozmów, a propozycja klubu z Anfield Road opiewająca na kwotę 75 milionów funtów była nie do odrzucenia. W nowym klubie Holender ma zarabiać 180 tysięcy funtów tygodniowo.
Wraz z ogłoszeniem informacji o transferze wielu polskich kibiców zaczęło się zastanawiać, jak może on wpłynać na pozycję w Southampton Jana Bednarka. Prawdopodobnie w żadnym stopniu nie zwiększy on szans na grę Polaka w pierwszej drużynie. Szkoleniowiec ma jeszcze innych defensorów, których akcje stoją znacznie wyżej, a do tego, działacze mają ponoć w planach sprowadzenie następcy van Dijka.
* Fotografia pochodzi ze strony skysports.com.