Celtic po raz pierwszy od blisko ośmiu lat przegrał na własnym boisku z Motherwell. Goście wygrali z The Bhoys, mimo że to gospodarze wyszli w tym meczu pierwsi na prowadzenie.
Nie takiego zakończenia sobotniego popołudnia spodziewali się kibice na Parkhead. Wszyscy związani z klubem żyli dziś uroczystością odsłonięcia pomnika Billy’ego McNeilla. Ukoronowaniem dnia miała być natomiast wygrana nad The Well.
Goście już w pierwszej połowie pokazali, że mają pomysł na zagrożenie Celticowi. Craig Gordon poradził sobie jednak z groźnym strzałem Lionela Ainswortha, a chwilę po przerwie wynik na Parkhead otworzył Nir Bitton. Po tym, jak piłka odbiła się rykoszetem od Keitha Lasleya, bramkarz Connor Ripley nie miał szans na skuteczną interwencję.
Tym, który odwrócił losy tego meczu był Louis Moult. Za pierwszym razem dopadł on do dośrodkowania Marvina Johnsona, a za drugim wykorzystał jedenastkę podyktowaną za faul Jozo Simunovicia.
Celtic starał się odwrócić losy meczu, ale uderzał głową w mur. Przy jednej z sytuacji strzał Nira Bittona został wybity z linii bramkowej.
Z powodu porażki Celtic ma nadal zaledwie punkt przewagi nad drugim w tabeli Aberdeen. Celtowie rozegrają jeszcze jedno zaległe spotkanie, ale walka o mistrzostwo nie jest w żadnym wypadku zakończona.
CELTIC – MOTHERWELL 1:2
Bitton 49′ – Moult 53′, 59′ (k.)
Goniących Celtów Aberdeen rozgromiło na wyjeździe zespół Kilmarock 4-0 i tym samym doskoczyli do graczy z Glasgow i tracą tylko 1 punkt.