Wszystko wskazuje na to, że w Legii Warszawa dojdzie wkrótce do prawdziwej rewolucji. Wprawdzie nie chodzi o roszady personalne w drużynie prowadzonej przez trenera Jacka Magierę, ale o zmiany w zarządzie klubu. Jak donoszą dziennikarze portalu firsteleven.com, jeszcze w tym miesiącu Dariusz Mioduski, obecny współwłaściciel Legii, powinien wykupić udziały od Bogusława Leśniodorskiego i Marcina Wandzla.
O tym, że w stołecznym klubie szykują się zmiany, wiadomo nie od dzisiaj. O sprawie było głośno jakiś czas temu, kiedy Mioduski był skonfliktowany z Leśniodorskim i Wandzlem, a zakulisowe spory ujrzały światło dzienne. W ostatnim czasie miały trwać rozmowy na temat przejęcia udziałów (sami zainteresowani mają utrzymywać, że negocjacje wciąż trwają i nic nie jest jeszcze przesądzone), które ostatecznie zakończyły się tym, że akcje trafią w ręce Mioduskiego. Nieoficjalnie mówi się, że kosztować go to będzie około 50 milionów złotych.
Ogłoszenie informacji o przejęciu udziałów przez Mioduskiego ma zostać ogłoszone 23 marca. Być może wtedy będzie wiadomo jaką rolę w Legii będzie pełnił dotychczasowy prezes, Bogusław Leśniodorski. Prawdopodobnie znajdzie się on w radzie nadzorczej. Jeśli chodzi o następcę na stanowisku włodarza „Wojskowych“, to media wymieniają dwóch kandydatów: Tomasza Zahorskiego (były dyrektor Legii) i Marcina Herrę (były szef spółki PL.2012).
* Fotografia pochodzi ze strony przegladsportowy.pl.