Nemanja Nikolić poszedł za ciosem i po dwóch strzelonych bramkach w poprzedniej kolejce Major League Soccer w niedzielę w nocy polskiego czasu zdobył kolejnego gola. Tym razem były snajper Legii Warszawa wpisał się na listę strzelców w rywalizacji jego Chicago Fire z New York City, zakończonej remisem 1:1. Tym samym Węgier został samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców MLS. Obecnie ma na koncie 21 goli.
Wygląda na to, że gorszy okres Nikolić ma już za sobą. Przypomnijmy, w sierpniu doświadczony napastnik nie strzelił ani jednej bramki! We wrześniu było już zdecydowanie lepiej, ponieważ popularny „Niko“ pięć razy pokonywał golkiperów rywali.
Spotkanie Fire z NY City było określane jako pojedynek najlepszych snajperów ligi: Nikolicia i Davida Villi. Rywalizacja obu panów, podobnie jak całe spotkanie, zakończyła się remisowo. Nikolić strzelił bramkę w 20. minucie gry. Wtedy fatalny błąd we własnym polu karnym popełnili defensorzy gości, co w najlepszy możliwy sposób wykorzystał Nikolić, który umieścił piłkę w bramce.
Piłkarze z Nowego Jorku się nie poddali i jeszcze przed przerwą zdołali wyrównać. W roli głównej wystąpił wspomniany już Villa. Hiszpański weteran wykorzystał idealne podanie Maxi Moraleza.
Po zmianie stron kibice zgromadzeni na Toyota Park nie tylko nie zobaczyli bramek, ale też dobrych okazji. Piłkarze obu drużyn dużo walczyli w środku pola i większość akcji kończyła się przed polem karnym. Ostatecznie obie drużyny podzieliły się punktami, co nie powinno martwić żadnej ze stron. Już wcześniej bowiem Chicago Fire i NY City zapewniły sobie awans do fazy play-off.
* Fotografia pochodzi ze strony espn.com.