Ku uciesze wielu kibiców SSC Napoli, Arkadiusz Milik pomyślnie przeszedł czwartkowe badania i dostał „zielone światło“ na treningi z pełnym obciążeniem. Oznacza to, że rehabilitację po zerwaniu więzadeł w kolanie można uznać za zakończoną sukcesem. Powrót do pełni sprawności napastnika reprezentacji Polski cieszy tym bardziej, że nastąpił on nadspodziewanie szybko. Początkowo mówiło się o półrocznej przerwie, a tymczasem Milik wyleczył się w zaledwie 96 dni!
O bardzo szybko przebiegającej rehabilitacji przedstawiciele klubu z Neapolu informowali bardzo często. Na profilach społecznościowych co jakiś czas pojawiały się zdjęcia i materiały wideo pokazujące na jakim etapie powrotu znajduje się Polak. Od pewnego czasu sporo mówiło się o tym, że 22-latek będzie mógł powrócić do gry w połowie stycznia, dokładnie na mecz Serie A z Pescarą. Dzisiaj te doniesienia się potwierdziły.
W tym tygodniu Milik przechodził serię badań w klinice w Rzymie – Villa Suart. Polak był pod stałym nadzorem profesora Piera Paolo Marianiego, który wykonywał w październiku zabieg operacyjny rekonstrukcji zerwanego więzadła. Dzisiaj nasz zawodnik miał ostatnie wizyty lekarskie, po których jasne stało się to, że może wrócić do zajęć z pełnym obciążeniem.
Jak donoszą włoskie media, trener Maurizio Sarri chce docenić poświęcenie Milika w okresie rehabilitacji i niejako mu za to podziękować. W jaki sposób? Polak ma znaleźć się w kadrze meczowej na spotkanie z Pescarą, które zaplanowano na najbliższą niedzielę. Z góry można przewidzieć, że Milik nie znajdzie się w pierwszym składzie, ale być może zostanie wpuszczony na boisko w samej końcówce. To byłby jego symboliczny powrót po kontuzji.
* Fotografia pochodzi ze strony polskieradio.pl.