Legalnie nie oznacza już gorzej

Ustawa hazardowa, która została w tym roku zmodyfikowana, uderza w zagraniczne firmy bukmacherskie. Tacy potentaci jak Betsson czy Bet365 zdecydowali się wycofać z rynku. Nie tylko wyprosili polskich graczy ze swojej strony, ale dodatkowo właściwie zablokowali im całkowicie dostęp. Takie działania rządu i Ministerstwa Finansów to krok niezwykle radykalny. Co prawda dano furtkę zainteresowanym, ale realnie jest ona niemal niemożliwa do wykorzystania. Mamy tu na myśli sposobność otwarcia siedziby na terenie RP i spełnienie pozostałych, bardzo restrykcyjnych warunków. Na ich podstawie przyznawane są licencje. Ci którzy zrezygnowali, stracą spore pieniądze, liczba aktywnych Polaków w zakresie zakładów sportowych jest bowiem spektakularna. Tworzy się zatem monopol kilku marek, które zdecydowały się wejść do internetu ze swoją ofertą oraz bazują właśnie na lokalach stacjonarnych w naszym kraju. Pisaliśmy już o nich w ramach jednego z naszych artykułów. Są to STS, Fortuna, Milenium, Totolotek, Lv Bet, Forbet i Etoto. Gra z ich wykorzystaniem jest całkowicie legalna, wystarczy być pełnoletnim użytkownikiem, by móc założyć konto i cieszyć się wszelkimi możliwościami ich wizytówki. W tym artykule chcemy przekonać was do tego, że warto skorzystać z tej oferty, co potwierdzają chociażby niezwykle przychylne recenzje na stronie https://betgol.pl/legalni-bukmacherzy czyli strony specjalizującej się w opiniowaniu zakładów sportowych i kasyn z całej Europy i świata. O masowym wycofywaniu się z Polski firm pisała już Wirtualna Polska, przekonajmy się zatem, czy naprawdę tak bardzo na tym stracimy?

Legalni bukmacherzy z naszego kraju zagrali w otwarte karty. Przynajmniej większość z nich, w tym te pierwsze firmy, na czele z STS, Fortuną i Milenium. Fakt wspierania przez nich klubów piłkarskich, siatkarskich czy reprezentacji Polski, daje sporo do myślenia. Z punktu widzenia gracza należy sobie zadać jednak pytanie: czy warto grać w rodzimym biznesie, czy firmy zza granicy wciąż dają znacznie więcej? Ryzyko „przyłapania” przez Izbę Celną jest minimalne, tylko czy warto w ogóle ryzykować? Nasza odpowiedź brzmi: nie. Już tłumaczymy dlaczego.

Gracz zawsze spojrzy na aspekt kursów a także promocji, wydania na żywo, obsługi klienta czy aplikacji mobilnej. Te czynniki są najważniejsze. Jeśli mówimy o markach legalnych, trzeba dodać, że ich działania bonusowe stoją na najwyższym poziomie. Często otrzymujemy więcej kasy przy pierwszym depozycie, niż w przypadku uznanych marek, które mają siedzibę na Malcie, Gibraltarze czy Curacao. To świetna wiadomość, ponieważ pozwala na wydłużenie zabawy i daje więcej szans na sukces. Najważniejszymi przedsięwzięciami będą tu: darmowe kupony, zwrot gotówki w formie cashbacku, wyścigi, turnieje, loterie, wirtualne zakłady czy reload bonus. Ten ostatni odpowiada przede wszystkim za powiększenie gotówki, którą deponujecie.

Świetnie kształtują się też oferta sportowa i jej różnorodność. Często otrzymacie nie kilkaset, ale nawet kilkadziesiąt tysięcy zdarzeń do wyboru. Nie tylko z piłki nożnej, ale też z innych dyscyplin. Wszystko zależy od waszych preferencji. Jedynym czynnikiem negatywnym na chwilę obecną są niskie stawki kursowe. Wynika to z podatku, które bukmacher nakłada na poszczególne kupony. Potem również należy – w zależności od wysokości wygranej – zrealizować dodatkowe opłaty, powiązane z sukcesem. Niektóre marki, jak dla przykładu Forbet, starają się ten aspekt pomijać przy pomocy specjalnych akcji, dających większe wygrane. To jasny sygnał: warto grać legalnie, w Polsce!