Telenowela z udziałem Steevena Langila i Legii Warszawa trwa w najlepsze. Pozyskany przez klub z Łazienkowskiej latem ubiegłego roku z Waasland-Beveren pomocnik miał być gwiazdą LOTTO Ekstraklasy, ale okazał się totalnym niewypałem. Co więcej, prowadził niesportowy tryb życia za co był odsunięty od drużyny. Legia wypożyczyła go do Beveren, ale Langil ponownie dał o sobie znać. Pożalił się belgijskim mediom, że zarówno w Legii, jak i poza klubem padł ofiarą rasizmu.
– Chcę szybko zapomnieć o tym, co tam przeżyłem. Po odejściu z klubu Besnika Hasiego zostałem całkowicie zignorowany. Ponadto, wewnątrz i na zewnątrz klubu dotknął mnie problem rasizmu. Chciałem najszybciej, jak się da – powiedział na łamach belgijskiego Het Laatste Nieuws Langil.
Na reakcję działaczy Legii Warszawa długo nie trzeba było czekać. Za pośrednictwem platformy Twitter Seweryn Dmowski, dyrektor Legii Warszawa ds. mediów i public relations poinformował, że klub już wszczął postępowanie dyscyplinarne. – Słowa Steevena Langila to kłamstwo, które narusza dobre imię Legii. Wobec zawodnika wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Szczegóły niebawem – napisał Dmowski.
Legia może wyciągnąć konsekwencje wobec piłkarza, ponieważ ten do Beveren został jedynie wypożyczony. Na chwilę obecną nie wiadomo w jaki sposób polski klub może ukarać zawodnika.
* Fotografia pochodzi ze strony firsteleven.com.