Jurgen Klinsmann nie jest już trenerem reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Działacze amerykańskiej federacji postanowili zwolnić szkoleniowca po słabszych wynikach narodowej drużyny w eliminacjach do mistrzostw świata 2018. Według doniesień oficjalnej strony Los Angeles Galaxy, następcą Niemca zostanie Bruce Arena, który ostatnio prowadził właśnie zespół z Kalifornii.
– Mimo że jesteśmy pewni, że mamy klasowych zawodników, którzy pomogą nam awansować na turniej w Rosji, to obecna forma zespołu sprawiła, że uznaliśmy, iż niezbędna jest zmiana i inny kierunek, w którym powinna podążać kadra – poinformował prezes amerykańskiego związku piłkarskiego Sunil Gulati.
Władze nie były zadowolone z ostatnich wyników prowadzonego przez Klinsmanna zespołu. Obecnie Stany Zjednoczone znajdują się na ostatnim etapie walki o mundial w 2018 roku. Po dwóch kolejkach zajmują jednak ostatnie miejsce w grupie. Złożyły się na to porażki z Meksykiem 1:2 i Kolumbią 0:4.
Po pięciu latach niemiecki trener żegna się zatem z kadrą USA. Jeśli chodzi o jego pracę za oceanem, to należy ją uznać za dobrą. Pod wodzą Klinsmanna drużyna awansowała na mistrzostwa świata 2014, gdzie zameldowała się nawet w fazie pucharowej. Ponadto niedawno nieźle spisała się w Copa America. Ostatnie słabsze wyniki, i jak nieoficjalnie się mówi, niezbyt dobre relacje na linii trener – federacja, sprawiły, że Klinsmann stracił pracę.
Jego następcą zostanie najprawdopodobniej Bruce Arena, który w ostatnich latach z sukcesami prowadził Los Angeles Galaxy. Przypomnijmy, Arena już kiedyś prowadził drużynę narodową. To pod jego wodzą Amerykanie w 2002 roku na mistrzostwach świata w Korei i Japonii osiągnęli jeden z najlepszych wyników w historii – ćwierćfinał. Doświadczony szkoleniowiec ponoć już zgodził się na zaproponowane warunki i wkrótce podpisze umowę.
* Fotografia pochodzi ze strony theoriginalwinger.com.