Mecz rozpoczął się od kapitalnej akcji w pierwszych minutach w wykonaniu Portowców. Bardzo przytomnie pozycję napastnika zdublował Mateusz Lewandowski, do którego dograł Takuya Murayama. Ten pierwszy wyprowadził Pogoń na prowadzenie! Lepiej to spotkanie dla naszego zespołu nie mogło się zacząć. Kolejne akcje potwierdzały dobrą dyspozycję naszej ofensywy. Jeszcze przed upływem 10. minuty spotkania bardzo groźne strzelał Murawski a jego strzał z trudnościami obronił Sergiusz Prusak. W 14. minucie GENIALNYM uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Adam Frączczak i podwyższył prowadzenie na 2:0! Tuż po wznowieniu w końcu do głosu doszli gospodarze. Groźnie strzelał Pruchnik, na szczęście po drodze piłkę na rzut rożny skierował jeden z naszych defensorów. Od tego momenty to Górnicy przejęli inicjatywę. Nie zdołali jednak stworzyć sobie stuprocentowej sytuacji. Aż do 33 . minuty kiedy w niegroźnej sytuacji piłkę ręką w polu karnym zagrał Bielak. Z „wapna” wynik na 3:0 podwyższył Adam Frączczak pewnym, mocnym strzałem po ziemii. A kilka minut później piłkę ręką w polu karnym zagrał Jarosław Fojut. Tym razem sędzia nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego dla gospodarzy. Pod koniec połowy Słowikowi próbował zagrozić jeszcze Nowak . Zawodnik z Łęcznej strzelał niecelnie.
Druga połowa to przede wszystkim dobra gra gospodarzy. Od początku pachniało bramką dla nich. I w końcu w 61. minucie Jakuba Słowika pokonał Jakub Świerczok. Odpowiedzieć mógł Małecki, który po indywidualnej akcji trafił tylko w boczną siatkę. Pogoń w drugiej połowie była zespołem zdecydowanie słabszym, natomiast pokaźna zaliczka z pierwszej połowy pozwoliła spokojnie wywieźć z Łęcznej 3 punkty. W ostatniej minucie meczu swoje sytuacje mieli Listkowski i Murawski, który trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Na to w ostatniej minucie odpowiedział Śpiączka, który zmniejszył rozmiar porażki.