29.03.2024, g. 21:00
La Liga (Hiszpańska Primera Division)
Cadiz vs Granada
Do meczu pozostało:
1dn.19godz.5min.
12.10 X3.10 23.75 Odbierz 630 zł i typuj na eFortuna.pl Zarejestruj konto
Transmisja na żywo
Home » Polska » Ekstraklasa » EKSTRAKLASA: Lechia wygrywa ze Śląskiem

EKSTRAKLASA: Lechia wygrywa ze Śląskiem

Po pięciu ligowych przegranych Lechia Gdańsk wygrywa skromnie 1:0 ze Śląskiem Wrocław.
Od początku spotkania piłkarze Lechii nie ustawali w poszukiwaniu dogodnych okazji do zdobycia bramki. Wynik Biało-Zieloni mogli otworzyć już w 13. minucie, kiedy Jakub Wawrzyniak dokładnie wycofał piłkę do znajdującego się przed polem karnym Ariela Borysiuka. Pomocnik Lechii huknął soczyście z dystansu, przestrzelając naprawdę minimalnie. Trzy minuty przed szansą stanął z kolei partner Borysiuka ze środka pomocy – Daniel Łukasik. Tym razem podawał Sebastian Mila, a strzał Łukasika z siedmiu metrów końcami palców obronił Jakub Wrąbel.
Na kolejne okazje Lechistów nie trzeba było czekać długo. W 25. minucie ponownie swoich sil spróbował z dalszej odległości Borysiuk, a w 29. minucie Mila niewiele pomylił się z rzutu wolnego podyktowanego za faul na Michale Maku tuż przed linią pola karnego.uż po zmianie stron dwie dogodne okazje do zdobycia drugiej bramki dla Lechii miał Mak. W 48. minucie pomocnik Biało-Zielonych, który w meczu ze Śląskiem grał na pozycji wysuniętego napastnika, dostał prostopadłe podanie od Mili i uderzył z bliskiej odległości od bramki wrocławian, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 51. minucie zaś Mak znów był w niedużej odległości od bramki Wrąbla, ale tym razem jego strzał został zablokowany przez Mariusza Pawelca.
Po dobrym początku drugiej połowy w wykonaniu Lechii, na chwilę do głosu doszli wrocławianie, którzy mogli w 62. minucie doprowadzić do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego groźnie główkował Tomasz Hołota, ale piłka przeleciała tuż nad bramką Marko Maricia.

Po tym sygnale ostrzegawczym gdańszczanie znów ruszyli do ataku. Dobre sytuacje mieli w 68. minucie Sławomir Peszko i w 71. minucie Wawrzyniak, ale ich próby nie przyniosły powodzenia.
Brak skuteczności mógł zemścić się na gdańszczanach w 78. minucie, kiedy sam na sam z Mariciem znalazł się Piotr Celeban. Obrońca Śląska uderzył jednak w środek bramki, ułatwiając golkiperowi Lechii udaną interwencję. W 83. minucie Marić znów stanął na wysokości zadania, broniąc mocne uderzenie Kamila Bilińskiego, zaś chwilę później ofiarna interwencja Pawła Stolarskiego po strzale Flavio Paixao uchroniła Lechię od utraty gola.

Końcówka spotkania to coraz częstsze ataki Śląska, którego piłkarze podejmowali coraz większe ryzyko w defensywie. Lechiści mogli je wykorzystać w 89. minucie, kiedy z kontratakiem ruszył Mak. Po jego poadniu w wręcz idealnej sytuacji przed bramką Śląska znalazł się Milos Krasić, ale fatalnie przestrzelił. Z kolei chwilę później piłka zatrzepotała w siatce Lechii, ale w tej akcji zawodnicy Śląska byli na spalonym i gol nie mógł zostać uznany. Ostatecznie, po nerwowych ostatnich minutach gdańszczanom udało się utrzymać korzystny wynik do ostatniego gwizdka arbitra.

Po meczu powiedzieli:
Dawid Banaczek: Niesamowicie cieszę się z trzech punktów, które były nam niezwykle potrzebne. Wróciliśmy dziś z bardzo dalekiej podróży. Zawodnicy mieli ciężki tydzień, rozgrywaliśmy mecze co trzy dni. Na szczęście oddali dziś dużo zdrowia i za to im serdecznie dziękuję oraz gratuluję. Największym naszym problemem w ostatnich meczach był brak szczęścia. Ono dzisiaj nam sprzyjało i dlatego możemy cieszyć się z trzech punktów.

Jeżeli chodzi o drużynę Śląska, to analizowaliśmy ten zespół przed meczem. Byliśmy przygotowani na kilka wariantów ich gry. Zabrakło nam dziś drugiej bramki, dzięki której byłoby spokojniej. Na całe szczęście daliśmy radę utrzymać ważne prowadzenie do końca spotkania.

Pełniący rolę pierwszego szkoleniowca Śląska Wrocław Grzegorz Kowalski ocenia na pomeczowej konferencji spotkanie z Lechią Gdańsk.

Grzegorz Kowalski: To było dla nas trudne spotkanie. Od dawna nie wygrywaliśmy, tak samo jak Lechia. W pierwszej połowie zagraliśmy beznadziejnie. Oddaliśmy inicjatywę gospodarzom i straciliśmy gola. W drugiej części meczu zostawiliśmy po sobie trochę lepsze wrażenie. Mogliśmy ten mecz trochę przechylić w naszą stronę i zremisować. Nie mówię o zwycięstwie, ale mieliśmy szansę na remis Widzimy gdzie jesteśmy, że sytuacja robi się coraz trudniejsza. Nie wyszło dzisiaj, ale mam nadzieję, że tak jak Lechia dziś – tak i my niedługo przełamiemy swoją serię.

Z trenerem Pawłowskim byliśmy ze sobą trzy tygodnie, a to, że trener kilka dni temu nas czasowo opuścił nie oznacza, że mogliśmy dziś wymyślić taktycznie coś innego. Udało nam się trochę postawić zespół pod względem fizycznym, ale nie da się od razu wrócić zawodnikom przyjemność z gry. Mieliśmy dzisiaj grać skutecznie, a nie ładnie i taki był pomysł na ten mecz.

źródło:// lechia.pl

               

Autor: Tomasz Botwina

- Hardwear'owiec - Softwear'owiec pośród mocnych brzmień polskiego Rocka i muzyki etnicznej. - Informatyk. Oddany zielonym barwom Celticu Glasgow. "You'll never walk alone "

Zobacz również:

Aktualna sytuacja w Fortuna 1. Lidze. Największe szanse na awans

Fortuna 1.Liga w sezonie 2022/2023 jest ciekawa jak nigdy. Wiele zespołów przed laty sięgała po …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.

Serwis wyłącznie dla osób powyżej 18 lat. Hazard może uzależniać. Graj odpowiedzialnie. Szczegóły