W meczu 20 kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lechia Gdańsk podejmowała na własnym boisku Wisłę Kraków. Na trybunach pojawiło się tylko 9527 kibiców. Gdańszczanie wygrali 2:0 po bramkach Michała Maka w 36 minucie oraz Macieja Makuszewskiego z 55 minuty. W 15 minucie idealną okazję do zdobycia bramki miał Jakub Wawrzyniak , ale jego uderzenie poleciało wysoko ponad poprzeczką bramki Wisły Kraków. Trzy minuty później Michał Mak upadając w polu karnym „Białej Gwiazdy” zdołał oddać jeszcze strzał ale nogami obronił Radosław Cierzniak. Biało – Zieloni objęli prowadzenie w 36 minucie kiedy to Sebastian Mila powalczył ambitnie o piłkę przy linii końcowej boiska , dośrodkował w pole karne Wisły Kraków a tam do strzału głową doszedł Michał Mak i pewnym strzałem pokonał bramkarza Wisły Kraków – Radosława Cierzniaka. Do końca pierwszej połowy wynik spotkania już się nie zmienił i po pierwszych 45 minutach Lechia prowadziła z Wisłą Kraków 1:0.
Fot. fot. Karolina Misztal / Polskapresse
Do drugiej części gry obie drużyny przystąpiły bez zmian. W 64 minucie obrońca Lechii – Paweł Stolarski przeprowadził indywidualną akcję. Nie zdołał jednak dośrodkować piłki i znalazł się z nią za bramką strzeżonej przez Radosława Cierzniaka. W dalszych minutach spotkania Wisła próbowała odrobić straty i groźniej atakować ale Lechiści mądrze się bronili. W 75 minucie trener Lechii Gdańsk – Dawid Banaczek dokonał pierwszej zmiany w zespole Biało – Zielonych. Za bardzo dobrze grającego dziś Sebastiana Milę który zaliczył dziś dwie asysty zastąpił Michał Chrapek. Minutę później groźne uderzenie zawodnika Wisły Kraków obronił Marko Marić. W 79 minucie pomocy medycznej potrzebował Rafał Janicki, ale po chwili piłkarz Lechii powrócił na plac gry. W końcówce spotkania było , że Lechiści są zadowoleni z wyniku spotkania a Wiślacy z kolei byli już chyba pogodzeni z wynikiem.