Manchester United przegrał 3 spotkanie z rzędu przedłużając tym samym czarną passę 6 meczu bez zwycięstwa. Tym razem ekipa van Gaala przegrała z beniaminkiem z Norwich 1:2.
W meczu na Old Trafford ekipa Louisa van Gaala miała zmazać wstyd po porażce z Wolfsburgiem i odpadnięciu z LM. ManU było faworytem w tym spotkaniu jednak od pierwszych minut pomimo ogromnej przewagi w posiadaniu piłki 70-30% dla United, zespół „Czerwonych Diabłów” grał niemrawo i niedokładnie. Drużynie Kanarków pomimo problemom z utrzymywaniem się przy piłce udało się zdobyć bramkę po błędzie obrońców ManU. Nathan Redmond po błędzie obrońcy United zagrał piłkę do Jerome’a a ten nic nie robiąc sobie z asysty dwóch defensorów gospodarzy pokonał Davda de Gee.
Gwóźdź do trumny już po 9 minutach od rozpoczęcia drugiej połowy drużynie United wbił defensywny pomocnik Norwich City Alex Tettey. Pomimo zmasowanych ataków ze strony gospodarzy jedyne co się udało to zdobyć bramkę honorową, a jej strzelcem został Anthony Martial który tym samym przełamał swoją złą passę 4 miesięcy bez bramki w Premier League.
Porażka ManU może być o tyle znacząca, iż bardzo gorący robi się stołek na którym zasiada holenderski trener Louis van Gaal. Czy możemy spodziewać się kolejnego zwolnienia w jednym z czołowych zespołów angielskiej ekstraklasy? Jest to dosyć prawdopodobne. Czy Ryan Giggs otrzyma w końcu szansę zaistnienia na dłużej jako główny szkoleniowiec United ? Również dosyć prawdopodobne.