W środę Zbigniew Boniek jako drugi Polak w historii został wybrany do składu Komitetu Wykonawczego UEFA. Dla prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej to duża nobilitacja, a dla polskiej piłki kolejna szansa rozwoju. Po powrocie z Helsinek, gdzie odbywał się kongres, Boniek w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że jego obecność w Komitecie Wykonawczym UEFA będzie bardzo ważna dla Polski. – Teraz nic nie może się odbyć bez naszej wiedzy – przyznał prezes PZPN.
O tym, że Boniek cieszy się sporym uznaniem wśród przedstawicieli UEFA oraz federacji piłkarskich innych krajów mówiło się już od dawna. Kongres w Helsinkach i wybór Polaka do Komitetu Wykonawczego tylko to potwierdził. Prócz niego w składzie znajduje się 17 innych przedstawicieli. Do podstawowych zadań tej instytucji należą: wybór organizatorów największych piłkarskich imprez świata, na czele z mistrzostwami Europy, finałem Ligi Mistrzów czy finałem Ligi Europy.
– Dzisiaj nic nie może odbyć się bez naszej wiedzy, bez podniesienia mojej ręki. Obojętnie co się wydarzy, to będziemy wiedzieli o tym wcześniej – cytuje słowa Bońka TVN24. – To machina i sto tysięcy decyzji do pojęcia: gdzie się odbędzie najbliższy mecz, co trzeba zmienić. Do tego potrzebni są ludzie i ja jestem jednym z tych osiemnastu, który będzie mógł podnieść rękę albo nie podnieść – dodał prezes PZPN.
Jednocześnie popularny „Zibi“ odniósł się do poziomu polskiej piłki klubowej oraz systemu rozgrywek LOTTO Ekstraklasy. Obecnie w najwyższej klasie rozgrywkowej obowiązuje system ESA 37, który zakłada podział punktów po 30 kolejkach. – Mam poważne wątpliwości co do słuszności idei podziału punktów. Jesteśmy zaniepokojeni stanem naszej piłki klubowej, której rozwój jest wątpliwy. Produkt jest atrakcyjny wizerunkowo, ale sportowo nie wygląda to za dobrze – dodał Boniek.
* Fotografia pochodzi ze strony sport.se.pl.